środa, 31 lipca 2013

życiowy rollercoaster

Moi Drodzy niestety nie mam czasu sie rozpisywać. Wszystko jest pięknie kolorowo, czały czas cos sie dzieje. Mam nadzieje ze wróce do swojej rutyny we wrześniu, bo poki co przygotowania do wyjazdy trwają. Mam caały sierpień wolny i planuje spędzić go wyjazdowo. Nie obiecuje ze bede na biezaco cos wstawiać, gdyz zapowiada sie ekscytujaco.... :)))
Oczywiście wstawiam porcję zdjec z poprzedniego tygodnia.


SKY ROOM czyli impreza na rooftopie


Tańce z takimi widokami w tle.... ehh  jestem w niebie :))


CHELSEA PIER, to gdzie ten Titanic miał w końcu wylądować?? ;)






Polskooooooooo!!! love YOU 


Chelsea Market


Widok na Union Square 



Street Art 


Turniej szachów na Union Square


Grand Central with my SISTA ;))




Moja ukochana Brooklyn High Promenade 



Porwrót na Chelsea Market











XOXO


środa, 24 lipca 2013

ciężkie chwile

Kochani moi.. wiem że dawno nic nie dodałam, ale wracam z nową porcją zdjęć.
Ostatni czas był dla mnie ciężki gdyż moja Sol. musiała wrócić do Francji z trypie pilnym ze względu na problemy zdrowotnę. Nie bedę się dziś rozpisywać, dodaję porcję zdjęć z tamtego tygodnia - spacerowo.

Weekend spędziłam właśnie z Sol. i Syl. Time Square, obiad w Kubańskich klimatach i my.
Enjoy
























Na koniec filmik z Soboty z Time Square... "ahh ci turysci"

XOXO

poniedziałek, 15 lipca 2013

"Save 5 Pointz" party i Cross Brooklyn Bridge part1 :)

Niedziela, niedziela, ahh ta Niedziela. Niedziele nie zależnie od tego czy 'pracuje' (zwykle godzine czy 1,5 ;)) czy nie zawsze staram się jakoś wykorzystać. W tą niedziele wybrałam się na Queens, aby zobaczyć słynne 5POINTZ. Sztuka uliczna na budynku starej fabryki, coś niesamowitego !! W niedziele akurat odbywał się tam event, gdyż chcą to miejsce zmieść z powierzchni ziemi, wiec graficiarze starają się za wszelka cene je zachować. Ja oczywiście po obejrzeniu bez wahania podposałam się pod petycją.


















lunch na chodniku...

Był DJ, była bitwa.... Oczywiście b-boy'owa ;)



Wieczorem natomiast wybrałam się -w końcu- na Brooklyn Bridge (z Brooklynu na Manhattan). Widoki jak zwykle zapierające dech w piersiach. 











XOXO