czwartek, 27 czerwca 2013

Columbia University part2

U mnie lato nadal w pełni, upalnie choć dziś niezbyt słonecznie. Jednak nastrój jak zawsze pozytywny!!
Rano wycisnełam z siebie siódme poty wiec teraz czuje, że zyje.
Dziś przejdziemy się po drugiej połowie campusu.


Wydział dziennikarstwa :) Z pomnikiem PULITZERA przed wejsciem


Każdy budynek został nazwany czyimś nazwiskiem i tak tutaj budynek Wydziału Dziennikarstwa został nazwany nazwiskiem Pulitzera, całkiem logiczne prawda? Niektóre budynki są nazwane nie po sławnych ludziach lecz bogatych, tych którzy 'zasponsorowali' np kompletną renowacje.


Tak też tutaj widzimy nowiutki budynek. Robi wrażenie nie mozna powiedzieć że nie, jednak odnosze wrażenie że zupełnie nie pasuje do miejsca,w którym go postawiono...

Tym bardziej że tuż obok mamy takie widoki.




Jak już wspominałam wszędzie dużo zieleni.


A tutaj chciałam pokazać z innej strony 'najbrzydszy budynek na campusie', o którym juz wcześniej wspomniałam.

No czy nie mam racji?!



Wszędzie małe skwerki, zieleń, kwiaty - naprawdę lubie klimat tego campusu.




ALMA MATER przed biblioteką główną.

Ostatni rzut okiem na główny dziedziniec i wychodzimy...


XOXO

wtorek, 25 czerwca 2013

Columbia University part1

Dziś pierwszy spacer po Campusie, który według mnie jest bardzo ciekawym miejscem. Bardzo akademicko, troche filmowo i przede wszystkim zielono :)) 


No to wchodzimy! Wejść na campus jest niezliczona ilość, jednak tutaj brama główna.



"Główny deptak' przecinający cały campus.



Główna biblioteka. Na tych schodach w ciagu roku akademickiego mozna zobaczyć niezliczoną liczbę siedzących studentów. Uczą się, jedzą lunch, czy po prostu spotykają się tam na 'plotki'. 




Jak już wspomniałam, weszędzie jest niesamowicie zielono.



Plac przed biblioteka.



Niekończące sie alejki na terenie campusu. Muszę przyznać że pierwszym razem wszystkie wyglądały dla mnie tak samo.



Ławeczka, ot tak ;)



 

Najbrzydszy według mnie budynek na campusie. Wydział Matematyki I Komputerów (w dosłownym tłumaczeniu). W niczym nie przypomina klimatu pozostałych budynków na campusie.



Maskotka Columbii


Columbia SPECTATOR. Kto oglądał Gossip Girl ten zrozumie dlaczego umieściłam to zdjęcie :) Jednak z moich informacji wynika, że Spectator juz nie istenie od dawna. Jutro pokaże wam jaka gazeta rzeczywiście jest wydawana przez Columbie.

Duużo słońca Kochani!! 
XOXO

poniedziałek, 24 czerwca 2013

just chillin'

Weekend, weekend i po weekendzie. Czas leci jak szlony! Wiem, że sie powtarzam, ale naprawde mam wrazenie że czas leci coraz szybciej... Plany wakacyjne już prawie dograne, nie moge sie doczekać sierpnia!! bedzie się działo :)

A teraz o tym co się działo w weekend. Piątkowy wieczór wyjątkowo spędziłam z moją host rodzinką, ale warto było. Nie wiem czy pamiętacie, ale moja L. pracuje w Guggenheim Museum na dość wysokim stanowisku. I właśnie w piatek zaprosiła mnie na premiere do muzeum. Oczywiście sosownie się ubraliśmy z małym, Zapakowaliśmy sie w Subway i ruszamy! I musze przyznać ze straasznie mi się podobało. Coś zupełnie innego od tych wszystkich nudnawych wystaw....
Jak ktoś jest zainteresowany szczegółami, odsyłam na strone internetowa:
http://www.guggenheim.org/new-york/exhibitions/on-view/james-turrell

W sobote jak co tydzień szkoła, po szkole umówiłam się z dziewczynami (Ja i moje eSSy, haha), że wybierzemy się na Coney Island. Jednak nic nam z tego nie wyszło, już nie bede się zagłębiać w szczegóły braku Subwaya itp. W każdym razie wylądowałysmy ostatecznie na Brooklyn Highs (okolice mostów Brooklińskiego i Manhattan- nad samą rzeką) i spędziłyśmy tak bardzo przyjemne popołudnie.

Najpierw zdrowe jedzonko + smoothie

Z widokiem na Manhattan

Chwila na telefonie.

W między czasie widziałyśmy ze 4 panny młode. Okolica jest na tyle urokliwa, ze wszyscy chcą sobie tam robić zdjęcia.

Brooklyn Bridge

Dobrze znów mieć przy sobie przyjazna dusze. :)

Manhattan Bridge

Sobotnie TRIO 

W niedziele pracowałam od 16 wiec nie miałam dużego pola do popisu. Tym bardziej ze ogarnełam się o 11 wiec umówiłam się z S. że spędzimy dzień w Central Parku. Tak też zrobiłyśmy, kocyk pod pache, jedzonko, woda ofc i na piknik.

Piknikowy zawrót głowy. Moje niedzielne menu: sushi, otmeals with cinnamon and fruit bowl :)

Gdy lato w pełni najlepiej na zielonej trawce lub nad woda - chillin'

Po pikniku wstąpiłyśmy do MET (Metropolitan Museum of Art) jednak zdecydowanie nie po to aby podziwiać dzieła sztuki. 

Nie wszyscy wiedzą, ale MET ma 5 piętro, któro jest tarasem widokowym, z krórego jest niesamowity widok na Upper West Side i Central Park

MY :) 

Cztery miesiace to i mało i dużo. Myślę, że 4 miesiące to wystarczająco aby się z kimś zzyć.. Dlatego już zaczynam się martwić jak to będzie jak S. mi we wrześniu wyjedzie?! Jej rok się kończy więc wraca do francji... :(


Kochani życze wam udanego kolejnego tygodnia!! :)
Niech moc lata bedzie z wami !!

XOXO


piątek, 21 czerwca 2013

Hudson River part2

Kochani Moi... MAMY PIĄTEK!!! straaasznie się ciesze, ze jutro wolne:))  Co prawda mam szkołe ale to w sumie prawie jak wolne ;))
Wiem, że obiecałam wam pokazać campus Columbii dzisiaj, jednak wczoraj wybrałam się znów na meega spacer nad rzeką, wiec postanowiłam pokazać wiecej urokliwych miejsc nad woda. Także Columbia musi troche poczekać.
Bardzo uspokajające miejsce

Z widokiem na city.

Troche portowo




Można sie oderwać od całego zgiełku


Krok za krokiem i tak przeszłam nad rzeką ok 60przecznic :)

Wydziolone miejsce dla rowerów i dla spacerowiczów. 

River Art :)

I back to the City ... :)

Życze wszystkim Super udanego weekendu !!

XOXO