niedziela, 24 lutego 2013

o wszystkim i o niczym

Od juta zaczyna się "rutyna". Chociaż cieżko mówić o rutynie po tygodniu w innym kraju, za oceanem, z nową rodziną, posługując się bez ustanku innym językiem, czy moze być w tym wszystkim rutyna? Otóż może! Ale muszę ją sobie wypracować, i od jutra - bo nie ma czasu do stracenia- zamierzam ostro nad tym pracować. Oczywiście jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano, więc pewnie to chwilkę potrwa... 

Zacznijmy więc od początku! Jestem już od czwartku na Upper West Side u L. i J.. Jest całkiem nieźle, traktują mnie jak na razie bardzo dobrze - oby tak dalej. To dopiero początek więc zaczynam poznawać wszystko, jedzenie, okolice, co gdzie jest, swoje obowiązki a nawet to co i jak działa w domu.... Nie mam co marudzić bo czasu wolnego bede miałaa pod dostatkiem. Tak więc pierwsze plany to zapisać sie na darmowy kurs angielskiego - podszkolić pisanie... I zapisać się na... ZUMBĘ! Myślę też o siłowni i o kursie hiszpańskiego, ale z tym pewnie chwilkę poczekam, bo chcę najpierw lepiej poznać miast. Mój plan : Zwiedzic Manhattan pieszo! Pewnie potrwa to ok miesiaca, aleee w końcu po to tu jestem, aby zwiedzać! Później przyjdzie czas na Brooklyn:) 

Myślałam na organizacją bloga, aby zrobić kilka "stref tematycznych" aby nie było takiego bałaganu, ale jeszcze chyba nie ogarniam jak to zrobić. Na pewno pojawi się R ZONE i to od jutra!! Specjalne posty dla mojego Rafcia! A nad resztą jeszcze pomyślę:)

Dzisiaj wybrała się na baaaardzo długi spacer, po którym poczułam się tutaj dużo lepiej. Mniej więcej już kojarze co gdzie jest (np dzielnice) i jak trafić z powrotem do domu, więc myśle że to juz i tak dużo ;) 
Central Park jest ogromny - jakieś 10km powierzchni i nie mogę się doczekać kiedy będzie lepsza pogoda, na pewno będe tam zagladać codziennie!

Budynki, budynki zupełnie różne od naszych. Zadziwiające ! A najbardziej fascynujące jest to, że przechodząc z przecznicy na przecznice potrafi się wszystko do okoła diametralnie zmienić. Piękne, wyszokie, nowatorkie wiezowce a na kolejnej przedwojenne kamienice.

W central parku jest ich peełno. Słodziaki :D

Słynne kamienie w Central Parku, jest ich tam całkiem sporo.

Zdecydowana ulic w NYC jest jedno kierunkowa. I Ten znak, jak również "One Way" są absolutnie WSZĘDZIE.

Tą przecznicę będe na pewno odwiedzać często, oczywiście tylko jako rozrywkę dla rozrywki. Bo zakupy tam niestety są poza moim zasięgiem. Chyba że ktoś chce skarpetki za 100$?? ;)

Central Park 

A to już moja okolica. Taki budynek widzę wychodząc od siebie.

A to moja kamienica ( ta po prawej). Nie wygląda okazale, ale w środku jest milutki pan tzw "doorman", który zaaawsze otwiera mi drzwi:) Ju większość z nich mnie poznało, więc nie mam z nimi problemów. 
Ogólnie mieszkam na Upper West Side czyli w tej spokojniejszej części Manhattanu z czego bardzo się cieszę. Nie mogę się doczekać aż pogoda się poprawi, bo oprócz tego że Central Park jest zaledwie 15-20 minut drogi spacerkiem to Hudsor River i Riverside Dr Park są dosłownie 3 minutki :)

XOXO


2 komentarze:

  1. Na wiosnę będzie ładnie w parku....szkoda, że u nas nie ma w mieście tak dużego...
    zdjęcia ulic jak z filmu, który ostatnio oglądałam....
    K.B.

    OdpowiedzUsuń
  2. New York!!!!
    Concrete jungle where dreams are made of,
    There's nothing you cant do,
    Now you're in New York!!!
    These streets will make you feel brand new,
    the lights will inspire you,
    Let's hear it for New York, New York, New York

    Z PIOSENKI:"Empire State of Mind" Jay & A.KEYS Bardzo rzeczywista.. do sytuacji...
    K.B.

    OdpowiedzUsuń